Raport z Royal Rumble - 29.01.2012
Aby przeczytać cały raport naciśnij "czytaj więcej" lub naciśnij !!Klik!! aby otworzyć archiwum.
29 stycznia w St. Louis odbyła się pierwsza gala PPV w 2012 roku, a zarazem gala rozpoczynająca Road to Wrestlemania - Royal Rumble. Gala zapowiadała się bardzo dobrze. A oto relacja z tej gali:
1. Triple Threat Steel Cage World Heavyweight Match - Daniel Bryan (c) vs Big Show vs Mark Henry
- Walka otwierająca PPV nie rozgrzała mnie. Po kontuzji Marka Henrego odniesionej na ostatnim Smackdown przed RR było wiadome, że walka będzie krótsza niż była pierwotnie planowana. Trwała 8-9 minut. I była bardzo schematyczna. Praktycznie opierała się na jednym schemacie - Bryan chce uciec z klatki, spaślaki ściągają go na dół, rzucają nim na lewo i prawo, ten się wyrywa, znowu chce uciec, ci go znowu zatrzymują, itd. Większość walki tak wyglądała. W końcu za którymś razem Big Show nie dał rady już zatrzymać Bryana, który uciekł z klatki górą, chociaż Big Show już prawie wciągał zwisającego mistrza. Bryan puścił się jednak Big Showa i znalazł się poza klatką.
2. 8 Diva Tag Team Match - Kelly Kelly & Alicia Fox & Tamina & Eve Torres vs Bella Twins & Natalya & Beth Phoenix
- Walka z udziałem Div trwająca ponad 5 minut... No, no, no. Cudów nie było, ale niewiem czemu, jakoś zniosłem tę walkę, i nawet widzieliśmy latającą Kelly Kelly. Nie ma się co rozpisywać. Wygrał Team Beth Phoenix, która wykonała Glam Slam na Eve Torres.
3. Normal Match - John Cena vs Kane
- To, że nie otrzymaliśmy stypulacji tej walki może świadczyć o tym, że panowie zawalczą jeszcze raz na Elimination Chamber PPV, wtedy już w jakiejś stypulacji. Przed walką widzieliśmy na backstage'u Zacka Rydera, który przyjechał na wózku inwalidzkim, a towarzyszyła mu Eve. Walka dobra, w której lepiej spisał się Kane. Najpierw wymiana ciosów na pięści, potem już konkretna walka. Widzieliśmy m. in. Five-Knockle Shuffle z narożnika. W mojej opinii, Kane wyglądał świeżej od Ceny. Naprawdę jest on jeszcze w stanie walczyć przez kilka lat. W pewnym momencie Kane'owi znudziła się walka w ringu, wywlókł więc Cenę na backstage (walka zakończyła się przez obustronne wyliczenie), tam zaliczyli mały brawl. Kane dorwał także Zacka Rydera, wrócił z nim na ring i na oczach Eve wykonał mu Tombstone Piledriver, a potem dołożył Chokeslam na Cenie. Feud na pewno jeszcze potrwa do EC
4. WWE Championship Match - CM Punk (c) vs Dolph Ziggler (Special Guest Referre John Laurinaitis...)
- ...a właściwie brak specjalnego sędziego. GM'owi RAW odechciało sie sędziować, sprowadził więc neutralnego sędziego, a sam łaził tylko dookoła ringu, ale przed tym zdążył jeszcze zbanować Vickie. Walka, jak można było spodziewać się po dwóch najlepszych w ringu zawodnikach federacji, była dobra, chociaż uleciała częściowo cała otoczka walki związana z Laurinaitisem. W pewnym momencie neutralny sędzia został znokautowany przez dotknięcie go przez CM Punka i leżał ok. 5 minut za ringiem, a John Laurinaitis nie chciał odliczyć Punkowi leżącego Zigglera, więc przez chwilę panowie walczyli bez arbitra, a w tym czasie Punk zaliczył 2 Pin Falle i jeden Submission. Gdy już sędzia się ogarnął, blisko zwycięstwa po Leg Drop Bulldogu był Ziggler, pas jednak zachował Punk przypinając Zigglera po GTS, które odliczyli razem obydwaj sędziowie.
5. Normal Match - Brodus Clay vs Drew McIntyre
- Jak narazie najdłuższa walka Brodusa jako Funkasaurusa. Dał sobie wykonać kilka uderzeń, ale potem zrobił swoje i wygrał. Lepiej jakby obydwaj panowie wystąpili w RR Matchu, no, ale cóż, lubię bardzo tego nowego Brodusa, i fajnie mi się ogląda jego wejście, więc nie powiem nic złego.
6. 30 Men Royal Rumble Match
- Pierwszym uczestnikiem był, jak już było wiadomo po ostatnim RAW, The Miz. Pogadał, że wygra, bla bla bla, że nikt w niego nie wierzy tak jak nie wierzono że pokona Cenę na WM XXVII. Później przyszedł czas na walkę. Razem z nim walkę rozpoczął Alex Riley, który jednak długo miejsca nie zagrzał. The Miz poczekał sobie na kolejnego zawodnika - R-Trutha. Po nim przyszła kolej na Codiego Rhodesa. Jako numer 5 zjawił się Justin Gabriel, a po nim Primo. Niespodziewanie szybko Miz wyeliminował Trutha, Prawda jednak zdążył wykonać Mizowi swoją akcję kończącą, przez co Miz poleżał sobie trochę za ringiem.
Z numerem 7 pojawił sie Mick Foley, który szybko wyeliminował Primo, a po nim przyszła pora na Ricardo Rodrigueza, który pojawił się przy themie Alberto del Rio w jak to ujął Booker T: "Datsunie za 600 dolarów xD". Ricardo zebrał zaskakująco duży pop, zdołał także wyeliminować Justina Gabriela. Z numerem 9 zobaczyliśmy Santino Marellę, który pozbył się Ricardo. Następnie mogliśmy oglądać pojedynek Cobry oraz Mr. Socko, którzy wg Michaela Cole'a byli tylko parą śmierdzących skarpetek. Zanim jednak doszło do tego pojedynku, kilka sekund w ringu spędził Epico. Po tym obudzili się Miz oraz Rhodes i wróciliśmy do normalnej walki. Santino pożegnał się w ringiem dzięki Rhodesowi. Mick Foley także został wyrzucony przez Codiego Rhodesa, który uratował The Miza przed Mr. Socko.
Z numerem 11 pojawił sie Kofi, który ruszył na Miza i Codiego. Następnym w kolejności był Jerry 'The King' Lawler, który opuścił stolik komentatorski i pojawił się w ringu, jednak szybko został wyeliminowany przed Codiego. Jako trzynasty pojawił się Ezekiel Jackson, a po nim Jinder Mahal. 15 numer - to pierwsza niespodzianka wieczoru. Powracający The Great Khali błskawicznie rozprawił się z Dżindżerem Mahalem oraz Jacksonem.
Jako 16 na arenę wjechał Hunico. Po nim przyszła kolej na drugiego z komentatorów - Bookera T. W ringu znajdowała się wówcza piątka zawodników - Miz, Rhodes, Kofi, Khali i Hunico. Kofi był blisko eliminacji przez Miza, ale uratował się przez chodzenie na rękach za ringiem. Z numerem 18 pojawił się pretendent to pasa WWE - Dolph Ziggler - oczywiście w asyście Vickie. Po nim zobaczyliśmy zwycięzcę pierwszego RR Matchu w historii - Jima 'Hacksaw" Duggana, który zebrał duży pop. Długo jednak nie zabawił - wyeliminował go Rhodes. Zaraz potem Cody i Ziggler wspólnie wyeliminowali Khaliego i Bookera. W ringu zostali: Miz, Rhodes, Hunico, Kingston oraz Ziggler. Mieliśmy już Lawlera, Bookera, kto pozostał? Tak, numerem 20 był Michael Cole. Jednak słusznie wszyscy współuczestnicy walki go olali. Numer 21 - to Kharma! Cole tak się jej przestraszył, że sam uciekł z ringu, a Booker i Lawler strącili stojącego na apronie Cole'a. Kharma wyeliminowała Hunico i zaaplikowała swój finisher Zigglerowi, ten jednak pozbył się jej, wykorzystując odwrócenie jej uwagi przez Vickie.
W ringu pozostała czwórka - Rhodes, Miz, Ziggler oraz Kofi. Z numerem 22 pojawił się jednak Wielki Biały Sheamus, który wyeliminował Kingstona. Następny po nim był Road Dogg - kolejna z legend. Z numerem 24 pojawił się Jey Uso. Po nim przyszła kolej na Jacka Swaggera. Numer 26 - to Wade Barrett, który wszedł przy nowym themie. Barrett pozbył się szybko Road Dogga. Z najszęśliwszym jak dotąd numerem wejścia w całej historii RR Matchów - 27 - pojawił się David Otunga. W ringu było więc już 8 zawodników - Miz, Rhodes, Ziggler, Barrett, Jey Uso, Swagger, Sheamus i Otunga. Pomyślałem sobie: Przydałoby się trochę przeczyścić ring, a kto nadaje się do tego lepiej niż Terminator - Randy Orton! Dzięki niemu ze starciem pożegnali się Jey Uso i Wade Barrett.
Zostały dwie niewiadome tego starcia. Pierwsza z nich została rozwiązana, gdy zgasły światła w arenie, a potem usłyszeliśmy "Break The Walls Down". To był numer 29 - Chris Jericho. Szybko wyeliminował on Otungę. Ostatnim uczestnikiem RR Matchu był Big Show. Została więc finałowa ósemka zawodników - Miz, Rhodes, Ziggler, Sheamus, Swagger, Orton, Jericho i Big Show. A jednak nie, sorry - siódemka, bo Swagger odpadł zanim Big Show zdołał dobiec do ringu. Dzięki temu zdążył jednak otrzymać KO Punch od Byka. Show rozpoczął show - wyeliminował jednocześnie Miza i Rhodesa, a potem Zigglera. Zostało ich tylko czterech - Sheamus, Orton, Jericho i Big Show. Big Show został jednak wyeliminowany przez Ortona, który wcześniej poczęstował go RKO. Następnie z zaskoczenia Ortona został wyeliminowany przez Jericho.
Zostało dwóch - Jericho i Sheamus. Stoczyli oni fantastyczną walkę, obaj byli blisko zwycięstwa. Zwycięzcą jednak został - i tu :O - Sheamus, który pozbył się Chrisa Jericho Brouge Kickiem i to on zawalczy na WM XXVIII o jeden z pasów mistrzowskich. Zwycięzca trochę niespodziewany, byłem pewny co do wygranej Chrisa. Ale lepszy i tak Sheamus niż Orton.
Ogólnie gala RR PPV przeciętna, z lekkim wskazaniem na dobra. Road to Wrestlemania można uznać za rozpoczętą. Raport przygotował MvC.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz